Forum dla ludzi z charakterem i zmieniających swoje otoczenie
Strony: 1
Gość
Haha! Padłam! "Kilka dni temu na jednym z blogów w odmętach internetu pojawił się wpis, dowodzący, że Bronisław Komorowski raczej z hrabiowskiego rodu nie pochodzi. A tak twierdził od lat i eksponował herb Korczak na stronie intenetowej.
Ów blog powołując się na dra Marka Minakowskiego (tego samego, który znalazł wspólnych przodków Komorowski i Kaczyńskich) twierdził, że Komorowscy herb najprawdopodobniej wyłudzili lub zaczęli się nim posługiwać samowolnie.
I tu wkroczył sztab kandydata. Jak zauważył "Super Express", sztabowcy szybko i po cichu informacje o szlachectwie usunęli ze strony marszałka."
Za: pardon.pl
Gość
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920r. dostał się do polskiej niewoli. Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego.
W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Po wyparciu Niemców z Litwy przez Armię Czerwona pod koniec roku 1944 Zygmunt Leon Komorowski wstępuje do wojska polskiego - armii Berlinga. Służy w 12 Kołobrzeskim Pułku Piechoty i błyskawicznie awansuje na stopień oficerski.
Gość
Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze: "Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925-1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps.Kor), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku, do takiej w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."
Niech Bronek wytłumaczy ten "cud nad cudami", że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP.
Gość
Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego "cudu" jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława - był sowieckim agentem! Był nim także i syn Bronek, który jak wskazuje przeciek z utajnionego aneksu do raportu o WSI, bł sowieckim agentem działającym w polskich WSI. I pewnie dlatego p.o. prezydenta RP - Bronisław Komorowski, w ciągu pierwszych godzin po katastrofie smoleńskiej, dopilnował aby utajniony aneks do raportu o WSI przechowywany w pałacu prezydenckim - znalazł się w jego rekach."
Gość
To nie są zwykli obrońcy KRZYŻA...
Napisałeś, że "rząd odpowiada za śmierć 96 ludzi". Rozumiem, że masz KONKRETNE dowody w tej sprawie. Jeżeli tak, natychmiast zgłoś się do prokuratury i przedstaw je przyczyniając się w ten sposób do przyspieszenia śledztwa. Jeżeli nie, ZAMILCZ OSZOŁOMIE!!!
~VX
foto PAP
ludzie którzy klęczą i się modlą przed krzyżem są ludzmi wyznającymi wiarę ,a jeżeli ktoś nie wierzy to nic mu do tego bo w Polsce jest konstytucyjna wolność sumienia i wyznania,kto obraza drugiego człowieka za jego przekonania religijne może podlegać karze
andy.p88
foto PAP
u Rydzyka nie usłyszysz nic o tym krzyżu oprócz podstawowej informacji jaką podaje tvn.
W tej sprawie dowiesz się więcej z wszystkich innych mediów niż od niego. I nie słyszałam, by wysyłał tam pielgrzymki dla obrony krzyża i nie zwalaj na człowieka jak nie jest winien.
Anna
Strony: 1