Nasze miasto, gmina, osiedle i wioska

Forum dla ludzi z charakterem i zmieniających swoje otoczenie


#1 2019-07-01 10:09:32

radzik

Administrator

Punktów :   

Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.


Notatki ze starego plecaka  (cz.6)


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964378.jpg


autor: Władysław Andrzej Pitak




Do piekła schodzi się przez latrynę

#

To była krótka  randka.   Beatę poznałem jeszcze w ogólniaku. Chodziliśmy do równoległych klas.  Po maturze  spotkałem ją kilka razy, kiedy byłem w seminarium. Za każdym razem prosiła mnie , żebym wrócił do niej, że mnie kocha i takie tam rzeczy - mówiła.  Po ucieczce ze studiów  spotykaliśmy się prawie codziennie i wydawało mi się, że jest ze mną, ale  dzisiaj, po dwóch miesiącach rozłąki , była oschła , nawet obca.

Tłumaczyła się, że jest osłabiona, ma bóle głowy i duszności. Tłumaczyłem jej , że lato w tym roku jest gorące i żeby nie piła zimnego, tylko ciepłe, ale ona powiedziała, że w szpitalu, w którym pracuje jako pielęgniarka jest duszno, okna są pootwierane na oścież, żeby było trochę przeciągu.

Co jeszcze... acha . Powiedziała, że jej  mama zachorowała, ale nie od przeciągów, tylko na lekką ospę, ale już wraca do zdrowia - powiedziała.

- Kiedyś  to była groźna choroba, ale teraz  nie ma strachu. Wszyscy są zaszczepieni - odpowiedziałem.
- Tak , byliśmy kiedyś szczepieni -  i dodała : Ale z bratem coś jest  nie tak. Też boli go  głowa i ma wysypkę.
- Chłopak dojrzewa. Na pewno ma  trądzik. Pojęczy i przejdzie - odparłem stanowczo.
- Jutro pójdę do lekarza. Wybacz, ale muszę iść do domu. Nie odprowadzaj mnie - wstała od stolika i nie patrząc na mnie , marszowym krokiem wyszła z kawiarni.


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964239.jpg

.
Tę noc spędziłem rozmyślając nad  sensem naszej miłości, jeszcze niedawno tak gorącej i wiecznej - jak sobie obiecywaliśmy.
.

Offline

#2 2019-07-01 10:10:05

radzik

Administrator

Punktów :   

Re: Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.

Kiedy wróciłem do koszar ,  dowiedziałem się od majora - oficera dyżurnego na wartowni, że wysłano  do moich rodziców patrol, abym natychmiast stawił się w  jednostce.
- Dlaczego - zapytałem.
-  Taki jest rozkaz. Biegiem do ambulatorium marsz !!!   raz !raz! raz! - kapral z gwiazdką  nie żartował.


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964491.jpg


  W ambulatorium pielęgniarz kazał mi sie rozebrać, a lekarz dokładnie obejrzał mnie  i  strzykawą  wcisnął w moją chudą goliznę  coś mętnego , a potem kazał  mi ... powoli iść na kompanię. Uprzedził przy tym, że mogę poczuć się gorzej  i żebym się tym nie przejmował. Na kompanii dowiedziałem się, że wstrzymano wszystkie przepustki i urlopy.
- Dlaczego - powtórzyłem  pytanie.
Odpowiedzi  nie było.
.

Offline

#3 2019-07-01 10:10:30

radzik

Administrator

Punktów :   

Re: Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964586.jpg


Teraz wszystko zaczęło być dla mnie wlokącą się litanią dni, nieznośnych i podobnych w swojej brzydocie dni, identycznie  wypełnionych wojskową musztrą.

http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964410.jpg

.
Dni dalej były duszne i upalne, a noce zimne i mokre, jak owej zimy na sublokatorce, po ucieczce z seminarium i przed porwaniem do wojska.
Po domowym jedzeniu, chociaż nie jadłem specjałów, bo  byliśmy biedni , tutaj na widok zastawionych stołów przenika  mnie obrzydzenie i mdłości podchodzą aż do gardła , jakbym się objadł zepsutymi jajami.

http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964115.jpg

.
Stołówka jak potężna obora  ze ściekami na środku betonowej posadzki. Zamiast stołów potężne płyty drewniane oparte na drwalskich krzyżach, pokryte zawsze tłustą ceratą.  Do takiego stołu, według instrukcji powinno siadać szesnastu żołnierzy, ale z braku miejsca zmieści się i trzydziestu.  Dobrze, że nie ma krzeseł, tylko ławy, inaczej połowa elewów musiałaby stać.
.
O jedzeniu lepiej dużo  nie mówić. Wystarczy powiedzieć, że jest gotowane przez żołnierzy. Resztę można sobie wyobrazić. Nikt tutaj nie patrzy na jedzenie - za dużo by zobaczył. Czasami podadzą coś dobrego, np. rosół w wołowego. Wtedy jesteśmy pewni, że oprócz kilku nitek makaronu i jednego tłustego oka - nic nie ma. Są szczęśliwcy, którym trafi się kawałek kości lub poszarpana marchewka, o dziwo - czysta.


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964161.jpg
.
Po każdym posiłku dobrze jest wymyć sobie dokładnie ręce. Cynowe miski są tak "doskonale" wymyte, że przy jedzeniu trzeba uważać, żeby czasami nie zeskrobać z nich wczorajszego obiadu.
Nie znam słów na określenie tego, co podają do jedzenia i w jakich to robią warunkach higienicznych.
Najmniejszy kawałek mięsa, po  ugotowaniu - zanim trafi do gęby żołnierza, jest w podziwu godny sposób, wypaćkany przez przynajmniej dziesięć rąk.
.

Środowisko wojskowych, to bardzo specyficzny, do niczego niepodobny świat. Zimno, głód, deszcz, pragnienie, estetyka, sztuka, czyste ręce -  istnieją tylko u cywilów. Żołnierz je lekceważy. Jeżeli istnieją, to tylko po to, by je lekceważyć.


http://www.naszapaka.pun.pl/_fora/naszapaka/gallery/2_1561964676.jpg

.
W mojej kompanii, która od samego początku  śpi się  w namiotach (w  tegorocznym upalnym lecie, w dzień nie da się do nich wejść ). Mamy jedną wspólną latrynę pod uschłymi drzewami. To jeden wielki dół , nad którym postawiono drewnianą szopę z otworami w podłodze.    Po każdym powrocie ze stołówki, pierwsze kroki  kierujemy   do latryny . Tam spuściwszy gacie , wojsko siada w kucki i głośno stękając i pierdząc opróżnia kiszki z twardego jak podeszwa mięsa wołowego, którym nas karmią, jak dzikie zwierzęta w cyrku.


#

Offline

#4 2019-07-01 10:11:04

radzik

Administrator

Punktów :   

Re: Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/261/other/std/e52a54b0a2.jpeg

Kilka dni po moim powrocie z urlopu, dowiedziałem się z radia, że moje miasto otoczono wałem ochronnym szczepień. Ścisła kontrola przy wjeździe i wyjeździe. W autobusach , dworcach, na drogach wychodzących z miasta. W kasie nie sprzedali biletu bez świadectwa szczepienia. Straż z kolejowa nie wypuści ze stacji. Variola Vera - ospa prawdziwa, jedna z najstarszych i najgroźniejszych chorób zakaźnych. Przechodząc ulicą, co jakiś czas ludzie byli zatrzymywani przed wiadrami z jakimś płynem i musieli zamoczyć w nich ręce do łokcia.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/260/other/std/804f95c670.jpeg

.
Komunikaty radiowe głosiły, że miasto żyje i pracuje normalnie , chociaż rządzą nim lekarze, ostry dyżur dla całej służby zdrowia. Kilkudziesięciu lekarzy, pielęgniarek i salowych dobrowolnie odcięło się od świata. Zamknęli się z chorymi w szpitalu pod miastem. Pracują dzień i noc w czasie tropikalnych upałów, w ochronnej odzieży i w maskach na twarzy. By zapobiec epidemii, trzeba było izolować wszystkich podejrzanych o jakąkolwiek styczność z chorymi. Trzy tygodnie kwarantanny, tyle wynosiła przerwa w normalnym życiu. Kompletna izolacja. Od Beaty żadnej wiadomości. Poczta nie przychodzi do nikogo.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/259/other/std/c3a2f59d08.jpeg

.
W połowie lipca, w czasie kroniki filmowej wyświetlanej przed westernem, pokazano nam jak wygląda życie w izolatorium . Z kamery ustawionej za płotem z zasiekami sfilmowano dowożenie żywności w termosach akumulatorowymi wózkami. Nie wolno było dotknąć gołymi rękami żadnego przedmiotu. Jedyny kontakt ze światem - telefon. Wszędzie chloramina. Chloraminą polewano chodniki. Przesycone chloraminą materace dezynfekowały opony samochodów dowożących kolejnych pacjentów na kwarantannę do izolatorium za miastem.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/258/other/std/10b75b4815.jpeg

.
Zadawaliśmy sobie pytanie, jak to się stało, że w Polsce wybuchła tak groźna epidemia.
Kapral z gwiazdką miał przygotowaną odpowiedź : - choroba została zawleczona do Polski przez Polaka wracającego z Indii. Krótko i na temat.

https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/257/other/std/6f1162eb06.jpeg

.

Offline

#5 2019-07-01 10:11:41

radzik

Administrator

Punktów :   

Re: Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.
#

https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/255/other/std/76b25d2934.jpeg

We  wrześniu telefon od mojej mamy.  Powiedziała mi, że Beata nie żyje. Lekarze leczyli ją na galopującą białaczkę, a  to była czarna ospa. Jej brat też zachorował, ale wyzdrowiał. Oboje zarazili się od matki, która pracowała w szpitalu jako salowa. Prawie 10 milionów ludzi zostało zaszczepionych przeciwko ospie, zmarło tylko siedem - 4  pielęgniarki i 3 pacjentów. Dla niej to było tylko siedem. A dla mnie była aż jedna , jedyna. Dla mojej matki ważniejsze było to, że w tym roku nie mogła wziąć udziału w pielgrzymce na Jasną Górę, bo był zakaz. Kilka dni, po tym telefonie  władze uznały , że epidemia wygasła i wszystkie blokady zniesiono.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/253/other/std/16f5275d12.jpeg

.

Wszystkie blokady świata złożono w moim sercu. Brzydota, smród, przemoc, kłamstwa, izolacja, musztra, latryna, okopy, karabiny, samoloty bojowe i ... śmierć Beaty.
Kochanie nie wiem, gdzie teraz jesteś, ale wiem, kim jesteś. Odeszłaś  bez pożegnania, ale  byłaś ze mną i przy mnie.  Chociaż teraz milczysz, masz ze mną bliski kontakt, szczerze rozmawiasz ze mną, a ja z tobą i samym sobą. Rozmawiam z tobą, bo jesteś obecna w moim wspomnieniu. Dni moje i noce moje przesuwają się teraz jak różaniec białych i czarnych paciorków, które nawet siedząc w latrynie,   odmawiam monotonnie, bez końca i bez sensu.

https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/250/other/std/74352b76b8.jpeg

.
Latryna w wojsku ma duże otwory i można wpaść do środka, ale dla nas to jest najbezpieczniejsze miejsce na ziemi. Po wciągnięciu gaci, dwa kroki dalej, znów  jesteśmy w piekle.



https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/248/other/std/f1164d14b9.jpeg

#

Offline

#6 2019-07-01 10:12:23

radzik

Administrator

Punktów :   

Re: Władysław Andrzej Pitak: Do piekła schodzi się przez latrynę

.


https://sphoto.nasza-klasa.pl/21441649/254/other/std/a779ed779a.jpeg




#

PS.    Polakiem , który zaraził szpitalną salową był oficer SB, który był na  kontroli placówek w Indiach, do których poleciał pod fałszywym nazwiskiem. Po powrocie zgłosił się do szpitala MSW we Wrocławiu, gdzie rozpoznano u niego malarię. Po krótkim pobycie w szpitalu  wyzdrowiał i został wypisany. W rzeczywistości przywiózł wirusa ospy prawdziwej, którym zaraził w czasie pobytu w separatce szpitalnej tylko jedną osobę - salową, która stała się wtórnym źródłem epidemii. Zaraziła m.in. swoją córkę pielęgniarkę , która wkrótce zmarła i syna, który wyzdrowiał.  Szczepieniem przeciw czarnej ospie objęto ponad 8 milionów ludzi, w tym na Dolnym Śląsku - ponad 2 miliony.


(Władysław Andrzej Pitak, 1963) 


https://www.facebook.com/media/set/?set … 622&type=1


http://www.naszapaka.pun.pl/viewtopic.php?id=65

.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.newgeneration.pun.pl www.prawowspia.pun.pl www.saifirani.pun.pl www.ffff00ff0000.pun.pl www.grad.pun.pl